Wyobraźmy sobie, że skóra działa jak gleba w ogrodzie. Kiedy w ziemi brakuje składników odżywczych i wody, kwiaty więdną, trawa robi się żółtawa, a całość traci swój urok.
Podobnie dzieje się z naszą cerą: stres, zmęczenie i upływ czasu sprawiają, że zaczyna tracić blask, staje się mniej jędrna, pojawiają się drobne zmarszczki.
Jak sprawić, by znów rozkwitła?
Tu z pomocą przychodzi naturalny lifting twarzy, czyli mezoterapia osoczem bogatopłytkowym (PRP) - zabieg, który można porównać do podlewania ogrodu wyjątkowo żyzną wodą. To w stu procentach naturalna odżywka pozyskiwana z Twojej własnej krwi, która pobudza tkanki do intensywnej regeneracji.
Wyobraźmy sobie osocze PRP jako zestaw drobnych naprawczych cząsteczek, które stymulują skórę, by zaczęła sama produkować więcej kolagenu i elastyny, czyli białek odpowiedzialnych za gładkość, jędrność i młodzieńczy wygląd.
Jak przebiega zabieg?
Na początku lekarz pobiera niewielką ilość krwi - mniej więcej tyle, co przy rutynowym badaniu. Następnie specjalne urządzenie, tzw. wirówka rozdziela krew na różne warstwy. Z tego koktajlu lekarz medycyny estetycznej wyciąga to, co najlepsze - czyli skoncentrowane płytki krwi. Potem odbywa się właściwy zabieg - lekarz za pomocą cienkiej igiełki wprowadza osocze bezpośrednio tam, gdzie skóra potrzebuje wsparcia.
Jakie efekty zobaczą Państwo w lustrze?
Skóra twarzy stanie się w naturalny sposób jędrniejsza, rozświetlona i odświeżona. Ewentualne zmarszczki staną się mniej widoczne.
Czy takie leczenie jest bezpieczne?
W trakcie zabiegu lekarz wprowadza do skóry dokładnie to, co organizm rozpoznaje jako "swoje". Ryzyko powikłań jest znikome.
Mezoterapia osoczem bogatopłytkowym działa na zasadzie podkręcenia naturalnych procesów regeneracyjnych organizmu - korzystają państwo wyłącznie z własnego osocza, a zabieg przeprowadzany jest w sterylnych warunkach przez doświadczonego lekarza.
Dlatego można powiedzieć, że to jedna z najbezpieczniejszych metod na regenerację skóry.